MOJE RADIO

2012/04/16

„Moje radio” to – mówiąc obowiązującym żargonem – projekt radia o tematyce społecznej /informacje polityczne praktycznie jedynie w serwisach/, z pasmami w językach najliczniej reprezentowanych grup narodowościowych mieszkających w Polsce…

Więcej – tel.: +48 790808523.

Poszukujemy chętnych do współpracy w przygotowaniu audycji, reklamodawców i… inwestorów.

„Moje radio” – to Twoje radio…

E – mail: free.radio.info@gmail.com


Zabawa w ciepło – zimno z mieszkańcami

2009/02/10

Z forum http://www.gk24.pl…

CYTAT(Gość @ 10.02.2009, 08:34)
ciagle piszecie o ludziach ktorych dla normalnych mieszkancow nie ma
co to za typek ten lysy lenin mariola radni pania burmistrz znaja bo uczyla w szkole maca znaja bo rozrabia w sprawie bezdomnych i gazete wydawal i to wszystko tu codziennie to sie mysli o sasiadach rodzinie pieniadzach na rachunki tu sie tylko przesiaduje niezaleznie od wieku bo tu dookola jest pustka tu jeszcze zycia nie ma i nie bedzie tak jak tam gdzie ludzie znaja sie od dziecka tu przyjechalismy z sasiadami 9 lat temu i ci z urzedu to dla nas w wiekszosci obcy ludzie wsiowi nie umieja sie usmiechac trudno sie czegos dowiedziec a szczegolnie prawdy niech pan pisze panie teodorze o tej cieplowni przynajmniej czegos sie dowiedzialam

===

~Teodor Werbowski~
Wpis #431
Goście

Wraz z młodszym kolegą z zaprzyjaznionego Instytutu Górnictwa oraz pozostającą pod moją opieką grupą studentów kierunku „czyste technologie energetyczne” opracowałem kilka lat temu ZAŁOŻENIA DO PLANU ZAOPATRZENIA MIASTA I GMINY BORNE SULINOWO W ENERGIĘ. Stąd moja wiedza o potrzebach i wcześniejszym stanie zaopatrzenia w energię. Na zakończenie praktyki spotkaliśmy się wspólnie ze studentami kierunku geografia i biologia Uniwersytetu Śląskiego, również w tym czasie przebywających w Bornem Sulinowie przy ognisku na jeziorem Pile. Jak to zwykle bywa przy kiełbasce i piwie rozmawialiśmy na „nieleninowskim luzie” o wrażeniach i doświadczeniach z pobytu. Większość przyznała się że doznała szoku kulturowego po tym co zastali i zobaczyli. Jeżdżąc i rozmawiając z ludżmi sąsiednich wiosek, przy okazji gromadzenia danych do planu, zderzyli się z rzeczywistością która ich zaskoczyła. W/g ich zgodnej relacji, nie przypuszczali że można żyć w takiej biedzie i zacofaniu. Nie wieżyli że mozna przeżyć za 3zł dziennie. Jak mówili, ci ludzie nie pamiętają jak wygląda węgiel. To bardzo ekologiczna okolica ponieważ jej mieszkańców często nie stać nawet na chrust, to jakby inny świat do którego na nasze szcęście nie należymy. Ale wielu deklarowało że tu powróci chociażby na wakacje, na urlop bo przyroda wspaniała. Mogą jednak doznać kolejnego szoku, kiedy zobaczą zdewastowany miejski las pełniący rolę parku z drogą asfaltową na szczycie do kolejnych wakacyjnych willi nowobogackich z Pruszkowa, Wołomina i innych okolic ministerstwa finansów. Drogą biegnąca do jeziora obok domu oficera, wzdłuż jeziora a następnie przez część miejskiej plaży. Nawet ośrodek Uniwersytetu Śląśkiego zostanie odcięty od jezior przz drogę oraz wyznaczoną działkę budowlaną od strony jeziora. Dziwicie się dlaczego Uniwersytet wycofuje sie z terenu Bornego? Kalsztor karmelitanek znajdzie sie przy tym pośrodku osiedla w centrum wakacyjnej rozrywki. W końcu jak im się nie podoba, to mogą iść w ślad innych. Zwolniona nieruchomość można w końcu zgospodarować inaczej. Z pisma które otrzymałem od Pani Burmistrz wynika, że odrzuca moje zastrzeżenia do planowanych zmian miejscowego planu zagospodarowania ponieważ planowane zmiany są miarą postępu jaki ma się tu dokonać za sprawą przekształcenia parku w działki budowlane. Jak pisze, przecież wszystkie nowoczene miasta budują nad jeziorami i wcale się tym nie przejmuje a wręcz potwierdza to, że jest świadoma tego że wyznaczając działki na nieuzbrojonym terenie gmina będzie musiałą ponieść koszty infrastruktury (drogi, doprowadzenie mediów (woda, ciepło, energia elektryczna), odprowadzenie ścieków, itp.. Moim zdaniem część działek już sprzedano a resztę sprzeda się za pieniądze które nie pokryją nawet części kosztów jakie będzie musiała ponieść Gmina. Bedą to kolejne pieniądze wyrwane z budżetu gminy-bankruta, pieniądze których już obecnie brakuje na oświatę, służbę zdrowia, drogi i inne zadania Gminy. Szczególnie dotkliwie odczują to mieszkańcy wiosek, gyż tam i tak od lat nie trafiają należne pieniądze. W mieście jest przy tym olbrzymia ilość niezabudowanych i nie zagospodarowanych ale uzbrojonych działek w rękach osób prywatnych (pisze o tym wielokrotnie red. Z. Mac). Cóż z tego, na nich nie można juz zarobić. A wszytko po to, by po uzbrojeniu wzrosła wartość działek ale już w rękach nabywców. A miałem pisać o ciepłownictwie. Zrobię to przy sposobności.

/www.gk24.pl – forum – Borne Sulinowo/